czwartek, 17 lipca 2014

na estradzie

                                                                            " Na estradzie"                                                                                                                                                                                                     Jeszcze przed początkiem ferii  zimowych na lekcji  historii pani zaproponowała  nam aby zorganizować  coś w rodzaju miniatury teatralnej opierającej się na treści jednego z Greckich mitów. Moim zdaniem określona tematyka jest niezmiernie zajmująca, dlatego też przysłuchiwałam się propozycjom pani z zaciekawieniem. Z racji tego iż  wszyscy byli podekscytowani  projektem nauczycielki zaczęto zbierać skład drużyny. Dzieliła się ona na: aktorów i osoby, które zajęłyby się przygotowaniem  tematycznych stroi oraz dekoracji.  Wyznaczono również termin zaprezentowania rezultatów wspólnej pracy. Będzie ona konsekwentnie  oceniana pod względem  wystroju ,zaprojektowanych kostiumów  oraz znajomości tekstu, dykcji  i modulacji głosu. Jest to niezwykle ważne ,a mianowicie dlatego, iż  pozwoli to nam odpowiednio  wcielić się w rolę  i  odzwierciedlić charakter postaci . Równie ważną funkcję w przygotowaniu tej inscenizacji  pełni reżyser pod którego czujnym i bystrym okiem odbywają się próby  , oraz inne ważne spotkania  dotyczące realizacji sztuki .     Mimo wielkiego zapału  i chęci przynależności do grupy szczerze wątpiłam, iż uda mi się  skompletować grupę . Jednak ku mojemu  zdziwieniu zyskałam  pozytywnie nastawioną , aktywną,  dynamiczną kadrę.  Wszystko  układało się w miarę pomyślnie do momentu naszej pierwszej próby kostiumowej .Każdy z  nas odczuwał  pewnego rodzaju nieuzasadniony stres, którego nie można było opisać , stąd też wywodziły się  drobne nieporozumienia . Jednak w porę  wspólnymi siłami zburzyliśmy niepozytywne emocje i poświęciliśmy się udoskonalaniu spektaklu . Nieuchronnie zbliżała się uzgodniona data naszego nadzwyczajnego występu. Gdy wreszcie nadeszła nasza kolej, serca zabiły nam w jednym  uzupełniającym się rytmie. Uczucie , które towarzyszyło temu wydarzeniu zapewne na zawsze pozostanie w mej pamięci. Nie ukrywam iż  interpretacja scenariusza zaaranżowana przez innych uczestników była całkowicie profesjonalna mimo braku doświadczenia     .Minęło kilka tygodni  od nietuzinkowego wydarzenia., związane z jego treścią emocje  zanikły , gdy nagle w trakcie  monotonnej i nieróżniącej się  od innych lekcji geografii , do sali nie stąd , ni zowąd wparowała pani Dyrektor z wręcz oszałamiającą wiadomością . Otóż nasz zespół  został powołany  do udziału w przeglądzie teatralnym  w Sopocie  jako reprezentanci placówki . Szczęście jak zarówno duma nie znało granic. Teraz liczyło się tylko to, aby solidnie przygotować się do tak wielkiego przedsięwzięcia  i umocnić nieco nasze wspólne więzi. Dzięki temu w trakcie współpracy nie pojawią się nieprzyjemności i konflikty.... Pamiętajcie nie należy się poddawać, musimy wierzyć w to, iż jesteśmy niezwykli  i jesteśmy w stanie osiągnąć wszystko dzięki ciężkiej pracy i marzeniom..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz